Polski - Słowiańskiالأرشيف

Polak potrafi i nie potrafi – tekst Nidal Hamad

Polak potrafi i nie potrafi
Kiedy czytelnik kończy czytać ten artykuł, odnosi wrażenie, że w Palestynie nic się nie dzieje i nie należy pisać i mówić o izraelskiej okupacji. Polskie ludowe powiedzenie, którego nauczyłem się w Polsce, mówi, że „Polak potrafi”. Ale po tym artykule widać, że Polak czasami też nie potrafi.
Nie lubię sposób takiego pisania, żeby nikt nic złego nie pomyślał o Izraelu. Dla mnie to tchórzostwo, unikanie prawdę albo stronniczość.
Redaktorzy powinni byli pisać o życiu w okupowanej Palestynie, która pozostaje pod brutalną militarną okupacją Izraela.
Pod izraelska okupacją tysiące dzieci, kobiety, i mężczyzn ginie od 1948 roku.
Tysiące palestyńskich dzieci przebywa w izraelskich więzieniach.
Rząd Izraela zbudował mur, który izoluje Palestyńczyków od świata.
Każdy izraelski osadnik i żołnierz może zastrzelić Palestyńczyka.
Dla Izraelczyków zabicie palestyńskiego mężczyzny, kobiety i dziecka, to tyle, co zabicie muchy.
Proponuje autorom artykuł aby przed ,,zapoznanie się z kinem palestyńskim i izraelskim” pisali o faktach.
Z tego artykułu wynika, że w okupowanej Palestynie się nic nie dzieje.
Dlaczego autorzy tego artykułu są tak łagodni dla Izraela?
Uważam, że ten artykuł nie jest dobry dla Palestyńczyków.
Dzięki dla Grzegorza Jerzego Gniady opublikowanie tego artykułu na grupie, „Palestyna po polsku”, ponieważ w ten sposób poznaliśmy jak myślą inni ludzie.
Nidal Hamad
16-4-2021
Chodzi mi o ten temat
#WielkaBrytania: film o życiu w Palestynie wygrywa nagrodę za najlepszą produkcję krótkometrażową. Jest nominowany do Oscara.
Krótki metraż o palestyńskiej codzienności zdobywa nagrodę BAFTA.
Nagroda filmowa Brytyjskiej Akademii Filmowej BAFTA za najlepszy film krótkometrażowy w tym roku powędrowała w ręce Fary Nabulsi za obraz “The Present”. To jest jej trzecia produkcja, ale debiutuje tym dziełem reżysersko.
Przy pisaniu scenariusza Nabulsi zatrudniła do pomocy Hind Szufani, a główną rolę Yusefa powierzyła Salehowi Bakriemu znanemu z “Przyjeżdża orkiestra”, obok którego grają Mariam Kandż (jako jego córka, Yasmin) i Mariam Basza (jako żona, Nur).
Media społecznościowe w świecie arabskim wybuchnęły radością po sukcesie Brytyjki. Bo choć Farah urodziła się w Londynie, to wychowała się w rodzinie palestyńskich imigrantów.
Jeszcze kilka lat temu zajmowała się inwestycjami, jednak porzuciła karierę w finansach londyńskiego City, aby poświęcić się filmowi. Nabulsi przeszła przemianę podczas wizyty na Zachodnim Brzegu po 25 latach nieobecności w rodzinnych stronach. Rodzice zawsze kultywowali w niej pamięć o korzeniach, która wtedy odżyła.
Świeżo upieczona reżyserka przyznaje, że sztuki filmowej uczyła się oglądając wywiady z filmowcami oraz czytając książki o robieniu filmów. Nakręcenie historii Yusefa, który razem z córeczką wybiera się zrobić zakupy i sprawić rocznicowy prezent żonie, zajęło jej 12 miesięcy.
Nabulsi przyznała, że podczas produkcji filmu złamała wiele niepisanych zasad. “Wszyscy ci mówią, że kiedy robisz swój pierwszy film, to nie angażuj dużej ekipy, zmieść się w 5 minutach z dwoma scenami w dwóch lokalizacjach i nie pracuj z dziećmi” – komentowała artystka.
Najnowszy obraz Nabulsi jest również nominowany do Oscarów, których gala odbędzie się pod koniec kwietnia. Będzie tam konkurował z trzema produkcjami amerykańskimi i jedną izraelską. Film można zobaczyć na anglojęzycznym Netflixie.
Link do trailera filmu znajdziecie w komentarzu pod postem.
Na zdjęciach: kadry z filmu “The Present”/ Reżyserka filmu “The Present” Farah Nabulsi (fot. Wikipedia). Za przygotowanie informacji dziękujemy Łukaszowi Kalecie.
***
Chcecie porozmawiać o kinie arabskim i izraelskim? Dołączcie do naszej rozmowy na żywo z Ulą Rybicką z Żydoteka w środę, 21.04 o 19:00 na Instagramie (@wilczynski.karol). Do zobaczenia 🙂! ❤